
Jak podano na opakowaniu gra "bazuje na łamigłówkach logicznych Sudoku, które podbiły cały świat". Uważam, że w tego rodzaju grze logicznej przygotowywanie wersji "junior" jest pomyłką.
Cena wynosi około 50 zł. Może nie dużo, ale ja bym tyle za nią nie zapłacił. Tym bardziej, że za takie pieniądze można bez problemu kupić ciekawe i dobrze zrobione gry.
Zawartość pudełka: W pudełku znajduje się plastikowa tablica do gry + wskaźniki punktacji, 48 łamigłówek o różnym stopniu trudności, 36 dwustronnym plastikowych płytek + nalepki, 48 kart z rozwiązaniami, klepsydra, instrukcja.
Niestety jakość i estetyka tych elementów jest kiepska. Tabliczka do gry jest ze słabego plastiku. Podkładanie łamigłówki pod szybkę nie jest dziecinnie proste i może doprowadzić do uszkodzenia plastikowej szybki. A przecież łamigłówki trzeba często zmieniać. Suwaki spełniające rolę wskaźników punktacji są słabym rozwiązaniem, ciężko się przesuwają a jednocześnie mogą wypaść.

Instrukcja napisana jest przystępnym językiem. Jest podanych kilka przykładów. Zasady są w miarę proste, ale gra nie powinna być przeznaczona dla dzieci od 4 lat. Instrukcja mogłaby być krótsza, gdyby nie poświęcano w niej miejsca na opis naklejania naklejek.
Rozgrywka: Najlepiej, jeśli grałby jeden gracz. Właśnie opcja gry dla jednej osoby, to jedna z nielicznych zalet tej gry. Najpierw należy wybrać jedną z dużych kart z łamigłówką obrazkową lub cyfrową. Plansz jest 48. Są ponumerowane a numeracja rośnie wraz ze wzrostem stopnia trudności. Wybraną planszę trzeba umieścić w plastikowej ramce i przykryć przeźroczystą tabliczką. Jeśli wybrana została łamigłówka z cyframi to wszystkie płytki odwracamy naklejkami z cyframi do góry. Jeśli gra dotyczy wersji łatwiejszej (z 16 polami) to używane będą tylko płytki z cyframi 1-4. Zasady są takie jak w Sudoku: należy umieszczać płytki z cyframi tak, by się one nie powtórzyły w wierszu, kolumnie i kwadracie. Dla sprawdzenia poprawności ułożenia używa się kart z rozwiązaniami. Skrótowo opisane zasady dotyczące cyfr są takie same w przypadku zagadki z obrazkami. Dla mnie Sudoku to ewidentnie gra dla jednej osoby a tu autorzy postanowili naciągnąć ją dla użytku współzawodnictwa. Jednak zasady są nieco bez sensu a to współzawodnictwo jest nieciekawe. Do zliczania punktów służą wskaźniki a klepsydra odmierza czas w jakim dany gracz musi umieścić dowolną płytkę w prawidłowym miejscu.
Ale jeśli komuś się przydarzy i wejdzie w posiadanie takowej gry dla dzieci w wieku przedszkolnym, to można wymyślić własne zasady, by był z tego jakiś pożytek. Np. dzieci mogą mieć zadanie, by ze wszystkich płytek wyszukać i ułożyć obrazki lub cyfry widoczne na danej planszy nim przesypie się zawartość klepsydry. Drugim pomysłem dla maluchów może być zadanie układania płytek z obrazkami lub cyframi na planszy z zagadką zgodnie z kartą odpowiedzi.
Przeciwnie, polecam, tylko nie każde dziecko lubi logiczne łamigłówki, podobnie jak dorośli. U mojej córki gra się sprawdziła, syna także udało mi się nauczyć. Poznał reguły, rozumuje właściwie. Córka tę grę uwielbiała, a syn od czasu do czasu zagra.
OdpowiedzUsuń