niedziela, 15 grudnia 2013

Zbuduj i zburz

Nieco zużyte już pudełko gry Make'n'Break.
W poprzednim tekście napisałem, że w cenie gry "Moje pierwsze sudoku" można kupić inną - lepszą, ciekawą i dobrze zrobioną grę. By nie być gołosłownym, przedstawiam jedną z takich gier: Make'n'Break. Jest to propozycja wydawnictwa Ravensburger. Ta emocjonująca gra zręcznościowa przeznaczona jest dla 2 – 4 graczy w wieku od 8 do 99 lat. Choć z doświadczenia wiem, że młodsze dzieci też sobie świetnie radzą i dobrze się przy tym bawią.


Tył pudełka.
Od początku: Nazwa gry "Make'n'Break" jest tłumaczona jako "Zbuduj i zburz" - co świetnie odzwierciedla jej zasady. Autorami gry są Andrew i Jack Lawson. Jest ona produkowana w Czechach przez niemiecką firmę Ravensburger Spieleverlag. 
Grę można kupić w cenie około 50 zł. Cena jest adekwatna do jakości i wartości. Istnieje także wersja mini, która kosztuje około 20 zł - lecz jest istotnie okrojona. Osobiście wolałbym wydać więcej i kupić pełną wersję, którą tu prezentuję.


Katy z projektami do wykonania.
Zawartość pudełka: W pudełku "Make'n'Break" znajduje się 10 dużych (wym. w mm 72x24x24) drewnianych klocków w różnych kolorach, 60 kart z projektami budowli, 1 sześcienna kostka, 1 zegar.  Pudełko nie jest przesadnie duże, w środku ma plastikowy (niezbyt wytrzymały) profil w celu łatwego ulokowania wyposażenia. Na opakowaniu zamieszczono graficzne informacje o grze, które są czytelne i przydatne. Krótkie opisy gry podane w 5 językach (polski, czeski, słowacki, węgierski, rosyjski) wprowadzają w zasady gry.

Instrukcja napisana jest przystępnym językiem. Jest podanych kilka przykładów. Zasady są proste.

Rozgrywka: Nie wdając się w szczegóły: pierwszy gracz rzuca kostką (można wylosować od 1 do 3), która określa ilość czasu na budowanie. Na zegarze wciskamy STOP i ustawiamy odpowiedni czas, a gdy konstruktor jest gotowy włączamy zegar. Zawodnik losuje kartonik z projektem, który musi zbudować z klocków. Gdy mu się to uda (budowla musi stać stabilnie i być zgodna z rysunkiem) - burzy i losuje kolejny kartonik i znów buduje. Na każdym z kartoników określona jest liczba punktów, jakie można zdobyć za zbudowanie danej konstrukcji. Gdy czas się skończy, kolej na następną osobę. Instrukcja zakłada 4 kolejki, po których sumuje się punkty ze zbudowanych budowli (każdy zbiera kartoniki ze zrealizowanymi projektami). Mistrzem budowlanym zostaje zawodnik z największą liczbą punktów. 
Możliwe są różne modyfikacje zasad. Można rozdzielić kartoniki ze względu na stopień trudności określony liczbą punktów do zdobycia za daną konstrukcję (1, 2 lub 3). I wówczas gracze mają prawo zdecydować, co będą budować. Może to być przydatne np ze względów taktycznych - na początku budując za 3 punkty a gdy czas się już kończy wziąć coś łatwego za jeden punkt by zdążyć. Z młodszymi dziećmi można grać - bez kart za 3 punkty. Innym wariantem może też być uzależnienie wyboru kartonika od liczby wyrzuconej na kostce. Można też zrezygnować z rzucania kostkami i na sztywno ustalić czas, uwzględniając wiek graczy. Można ewentualnie całkowicie zrezygnować z zegarka a rywalizować w oparciu o szczęście, wynikające z rzucania kostkami, w celu wskazania projektu do zbudowana za 1, 2 lub 3 punkty. 
Jeśli chodzi o projekty do zbudowania to niektóre są z określonymi kolorami a inne pozwalają na dowolny dobór kolorów (ale nie zawsze jest to łatwiejsze). Zdarza się w praktyce, że np budowla za 3 punkty jest łatwiejsza niż ta wyceniona na 2 punkty.
Czas jednej partii to ok. 20-30 minut.

Główną zaletą gry jest jej akcja - rozgrywka jest dynamiczna i pełna emocji. Taktyka i wiedza nie mają tu większego znaczenia. Liczy się szczęście, szybkość i precyzja. Gra uczy kreatywności. Wymaga  spostrzegawczości. I ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową. 

Moja ocena: polecam.
 

1 komentarz:

  1. Mój synek ma tę grę i jest nią zachwycony :). Na początku nie byłam do niej przekonana, bo gra jest przeznaczona dla dzieci od ósmego roku życia, ale mój siedmiolatek poradził sobie z nią świetnie :). To chyba jedna z ulubionych zabaw mojego synka, zaraz obok sterowania samochodzikami. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń