Dziś byłem w banku PKO BP przy ul. Kościuszki, by wesprzeć jedną dziewczynę w założeniu konta. Liczyłem się z tym, że trochę to potrwa. Ale, że zajmie to prawie 50 minut się nie spodziewałem. Co prawda kasjer-dysponent przeprosił nas, że tak długo to trwało. Jednak wydaje się, że nie chodzi tu o szybkość pracownika a o stronę formalną i organizacyjną. Więc nawet u sprawniejszego pracownika banku nie sądzę, by można się było zmieścić w 30 minutach. Tymczasem w innych bankach (a może i w PKO BP) wzięcie pożyczki trwa krócej.
I tak stojąc w zniecierpliwieniu, przestępując z nogi na nogę zauważyłem jak pracownica banku podsunęła kobiecie o lasce krzesło, by sobie usiadała przy okienku. Szkoda, że dopiero pod koniec wizyty wpadałem na pomysł, że można sobie wziąć krzesło i załatwiać sprawę na siedząco. Przecież kasjer-dysponent siedzi po drugiej stronie szyby. Być może siedząc na jego wysokości byłoby go lepiej słychać przez tę pancerną szybę.
Oferta Konto za Zero nie jest najgorsza. Ale tak na prawdę nie jest za zero złotych. Bo np jeśli miesięczny wpływ jest mniejszy niż 1500 zł, to naliczana jest normalna opłata 6,90 zł. Wybraliśmy ten bank, raczej z powodu przyzwyczajenia, dużej liczby bankomatów i bliskiej lokalizacji oddziałów.
Bez-owijaczy: Chcesz założyć konto w PKO BP - weź sobie krzesełko do okienka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz