środa, 14 sierpnia 2013

Pomysł na deser: Panna Cotta

Dziś na podwieczorek przygotowałem a następnie zjadałem Panna Cotta o smaku czekoladowym. Użyłem torebki 2 w 1 (baza + sos) Winiary - "Pomysł na ..." . Jak wyszło i co sądzę o tym produkcie? Już upubliczniam moją opinię:
 
Za Pomysł na Panna Cotta zapłaciłem w Realu 3,39 zł. Opakowanie dość praktyczne - typu 2 w 1 (baza + sos) i czytelne. Zawiera dobrze opisany sposób przygotowania oraz informacje dodatkowe i ciekawostki. Nie jadłem wcześniej tego deseru, więc Winiary mnie zainspirowało do spróbowania czegoś nowego a z opakowania dowiedziałem się, że Panna Cotta to włoski deser, którego nazwa oznacza "gotowaną śmietankę". Podana lista zakupów potrzebnych do wykonania nie jest długa (250 ml śmietanki 30% i 250 ml mleka) - więc kosztów dodatkowych nie jest wiele.

Przygotowanie deseru zgodnie z przepisem nie zajęło mi dłużej niż przewidywane przez producenta 15 minut. Najbardziej mozolne było mieszanie - by nie było grudek. Ale udało się. Przygotowanie sosu zajęło moment. Jedyny problem to wyjęcie babeczki po ostudzeniu z filiżanki. Mimo zastosowania instrukcji producenta, by zanurzyć filiżankę w gorącej wodzie - nie było to proste. Warto pomyśleć nad dodatkowym rozwiązaniem np. posmarować minimalnie wnętrze filiżanki olejem przed wlaniem kremu.
Jeśli chodzi o efekt końcowy, to oblane sosem babeczki "pana kota :)" nawet bez dekoracji z owoców wyglądały apetycznie. W smaku też dość dobre. Dzieciaki aż wyrywały sobie talerze do wylizania. 

Moim zdaniem Winiary Pomysł na deser Panna Cotta to dobry produkt. Trudno mi porównać deser z papierka z włoskim oryginałem, bo oryginalnego nie jadłem. Warto jednak zwrócić uwagę, że aby wykonać taki deser wcale nie trzeba kupować torebki Winiary. Jeśli ktoś lubi samodzielnie popichcić lub nie chce korzystać z pośrednich produktów może wykorzystać rzeczy dostępne w każdej kuchni. Podstawą do Panna Cotta prócz mleka i śmietanki jest żelatyna i cukier. Można się zastanowić czy opłaca się, w tej sytuacji, płacić 3,39 zł za cukier, żelatynę i barwnik + sztuczny sos.
Na zakupach w Realu zwabiony promocyjną ofertą kupiłem od razu dwa opakowania Pomysłu na Panna Cotta. Dziś zrobiłem wersję o smaku czekoladowym a jutro z chęcią przygotuję drugi smak. Nie żałuję, że kupiłem dwa opakowania i pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po ten deser, bo się dobrze sprawdził. Gdzieś po głowie krąży mi jednak myśl, że należy on do grupy produktów nieco naciąganych - gdzie producent pakuje w ładną torebkę to co każdy ma w domu, dosypuje nieco chemii i sprzedaje jako super deser. Bo trzeba zauważyć, że Panna Cotta Winiary to nie budyń, galaretka czy kisiel, których nie opłaca się przygotowywać bez papierka a same stanowią często składnik innych deserów (np ciast).

Przed zakupem Panna Cotta proponuję sprawdzić przepisy do samodzielnego wykonania np. http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_wloska/panna_cotta/panna_cotta.html lub bardziej wyszukany http://zycabyjesc.blogspot.com/2012/09/panna-cotta-z-biaa-czekolada-i-musem-z.html .

1 komentarz:

  1. Aby wyjac najelpiej miec szklane salaterki do deserow i tam wlac cala baze po ostudzeniu do garnka lub miseczki srednicy wiekszej od naszej deserowej wlac wrzatek wody przegotowanej i na chwile wsadzic nasza salaterke trzymajac za gorze i zgodnie z ruchem wskazowek zegara krecic w kolko, po paru sekundach masa odklei nam sie od salaterki.
    Jak nie mamy szklanych salaterek moga byc opakowania po jogurtach lub serkach homogenizowanych w polokraglym plastiku...lub po salatkach z KFC :)

    OdpowiedzUsuń