Gdy kilka dni temu w poście http://bez-owijaczy.blogspot.com/2013/08/po-co-siedziec-w-tym-beznadziejnym-pko.html, wytknąłem wady Superkonta w PKO BP - z podwyżkami opłat na czele, ktoś napisał ironicznie w komentarzu: "jasne...bo przecież bank powienien być instytucją charytatywną". Otóż muszę poinformować dawcę komentarza i wszystkich czytelników, że banki często podejmują działania charytatywne. Nie chodzi mi tylko o fundacje bankowe (o których wkrótce napiszę), ale o pomoc bezpośrednią. W mojej kilkuletniej działalności w pomocy społecznej byłem świadkiem pozyskania darowizny finansowej od banku.
Jakiego?
Zdziwicie się ...
Od banku PKO BP :). Sprawę załatwiała moja serdeczna koleżanka Mariola. W 2009 roku wspólnie napisaliśmy pismo o dofinansowanie zajęć na basenie dla podopiecznych. I udało się. Po dosłaniu wymaganych dokumentów na konto Stowarzyszenia wpłynęła darowizna 1000 zł.
Nieco później z prośbą o wsparcie wystąpiliśmy jeszcze do banku Nordea, z którym także jako Stowarzyszenie jesteśmy związani. I tu pomimo ponawianych kilka razy próśb nie doczekaliśmy się żadnego zainteresowania czy odzewu.
W kontekście działalności charytatywnej bank PKO BP zasługuje (w mojej ocenie) na duży plus. Pozytywnie wypadł w porównaniu z Nordeą i kilkoma innymi, których nazw już nawet nie pamiętam. I właśnie dlatego w poszukiwaniu dobrego konta rozeznam najpierw ofertę PKO BP - może prócz bez-nadziejnego Superkonta mają coś bez-płatnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz