piątek, 19 lipca 2013

Co robi ważny, były pan kierownik?

Przypomniała mi się historia Henryka Branda - pana kierownika w łódzkim MOPSie. Nie może go zabraknąć w mojej galerii osób, które lepiej omijać szerokim łukiem. Raz miałem nieprzyjemność kontaktu z tym panem kierownikiem i wcale nie zdziwiła mnie historia opisana w prasie. 
Poszedłem do MOPSu, bo chciałem uzyskać karty z pobytu podopiecznych na turnusie rehabilitacyjnym. Pracownica skierowała mnie z tą prośbą do pana kierownika. Odniosłem wrażenie, że nie będzie z tym problemu, ale że kierownik tam rządzi i musi o tym zdecydować. Poszedłem, więc do pobliskiego pokoju a tam pan kierownik - niezadowolony, że ktoś coś znowu chce. Powiedział, że tego nie da się załatwić a w ogóle to po co to nam i żebym pisma nie składał, bo i tak nic z tego. Krótko, niemiło, zniechęcająco. Mając już doświadczenia z MOPSem byłem przygotowany w plan B - zwróciłem się z tą samą prośbą do biura podróży, które organizowało turnus. W niedługim czasie miałem wszystkie dokumenty do odbioru. Można? Można - o ile się chce. Panu kierownikowi się nie chciało.

Nieprzyjemny i niechętny do działania urzędnik to normalka i pewno niejeden zagości na tym blogu. Ale niedługo po tym pan Henryk Brand zrobił karierę medialną jak rzadko kto. Wcześniej (2010 rok) próbował kariery politycznej i kandydował z listy Platformy Obywatelskiej do Rady Miejskiej w Łodzi. Nawet dostał 4 pozycję na liście. No, ale zdobył 143 głosy i się nie dostał. Łodzianie nie zaufali. 

Przy mikrofonach (pierwszy z lewej) Henryk Brand - jeszcze jako dyrektor pogotowania opiekuńczego na Krokusowej.        Zdjęcie z: http://koloakademickie.fm.interia.pl/index9.html
Wracając do kariery medialnej: Gdy na początku wakacji 2011 roku  usłyszałem w radio, że kierownik w łódzkim MOPSie krzyczał i wyzwał osobę niepełnosprawną, od razu pomyślałem o tym panu kierowniku. Poszukałem w internecie, znalazłem zdjęcie. Tak to on. Kto jest ciekawy co usłyszała matka o swoim niepełnosprawnym synu a przy okazji inni klienci oczekujący na korytarzu, niech przeczyta: http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,9928584,Swiadkowie__Kierownik_ds__niepelnopsrawnych_nazywa.html . Kobieta złożyła skargę. Dyrekcja odsunęła pana kierownika od obsługi interesantów i zażądała wyjaśnień. Nagłośnienie sprawy odbiło się na zdrowiu Henryka Branda, który trafił do szpitala i przełożeni nie mogli wręczyć mu wypowiedzenia. Ostatecznie wypowiedzenie otrzymał pod koniec grudnia 2011 roku i został zwolniony z pracy w MOPSie, ale dostał propozycję innej pracy w ... MOPSie.

Co obecnie robi Henryk Brand? Wczoraj to sprawdziłem. Pracuje w ... MOPSie - w I wydziale pracy środowiskowej.

O tym jak o kierowniku mówiono, że jest "nie do ruszenia"; o sformułowaniu "eksterminacja osób niepełnosprawnych"; o innych pokrzywdzonych i o "reakcji" łódzkiego rzecznika osób niepełnosprawnych można poczytać: 

Jakby ktoś nie wiedział co to ten MOPS. Jest to Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. W logu tej instytucji pomocy społecznej w Łodzi jest hasło: "Jesteśmy po to by pomagać".  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz