czwartek, 11 lipca 2013

Naprawa drukarki w cenie nowej

Przypomnę historię z końca ubiegłego roku, kiedy padłem ofiarą usług serwisu drukarek BIUREX na ul Narutowicza w Łodzi. Radzę omijać ten punkt szerokim łukiem. 

W owym serwisie trzymali drukarkę Canon IP 4200 półtora miesiąca, choć deklarowali w miarę szybką naprawę. Nie oddzwaniali się w ustalonym czasie (nigdy do mnie nie dzwonili, a ja do nich kilka razy). Mówili że nie mają części, że wciąż czekają. Gdy przyszedłem po odbiór nienaprawionej - chcieli ode mnie 20 zł za ekspertyzę. Jednak się postawiłem przywołując zapis z karty zamówienia. Informowano tam, że ekspertyzy są naliczone, ale gdy klient chce odebrać sprzęt przed końcem naprawy. Mówię im więc, że w tym przypadku to już koniec naprawy nastał i to w postaci niepowodzenia! Po konsultacji przyznali, że kasy nie wezmą. Ale za chwilę się namyśleli, że może jeszcze spróbują, bo mają używane drukarki i może przełożą daną część. Umówiliśmy się na 24.12 pojechałem 27.12 i mówią, że jeszcze nie przełożyli i wreszcie 28.12 udało się odebrać naprawioną drukarkę. Tyle że zażyczyli sobie 147 zł, choć w druku zamówienia jest informacja, że jeśli koszt naprawy przekroczy 100 zł będą pytać telefonicznie klienta o zgodę. Gdyby nie tusze jakie miałem w środku, powiedziałbym co o nich myślę zostawił tam tą drukarkę. Za kwotę jaką tam zapłaciłem można kupić nową drukarkę, podobnej klasy. Żałuję, że korzystałem z usług tego serwisu i wam go odradzam.