Przypomnę historię z końca ubiegłego roku, kiedy padłem ofiarą usług serwisu drukarek BIUREX na ul Narutowicza w Łodzi. Radzę omijać ten punkt szerokim łukiem.
W owym serwisie
trzymali drukarkę Canon IP 4200 półtora miesiąca, choć deklarowali w miarę szybką naprawę. Nie oddzwaniali się w ustalonym czasie
(nigdy do mnie nie dzwonili, a ja do nich kilka razy). Mówili że nie
mają części, że wciąż czekają. Gdy przyszedłem po odbiór nienaprawionej -
chcieli ode mnie 20 zł za ekspertyzę. Jednak się postawiłem przywołując zapis z karty
zamówienia. Informowano tam, że ekspertyzy są naliczone, ale gdy klient
chce odebrać sprzęt przed końcem naprawy. Mówię im więc, że w tym
przypadku to już koniec naprawy nastał i to w postaci niepowodzenia! Po
konsultacji przyznali, że kasy nie wezmą. Ale za chwilę się namyśleli, że
może jeszcze spróbują, bo mają używane drukarki i może przełożą daną część. Umówiliśmy się na 24.12 pojechałem 27.12 i mówią, że jeszcze nie
przełożyli i wreszcie 28.12 udało się odebrać naprawioną drukarkę. Tyle że
zażyczyli sobie 147 zł, choć w druku zamówienia jest informacja, że jeśli koszt naprawy
przekroczy 100 zł będą pytać telefonicznie klienta o zgodę. Gdyby nie tusze jakie miałem w środku, powiedziałbym co o nich myślę zostawił tam tą drukarkę. Za kwotę jaką tam zapłaciłem można kupić nową drukarkę, podobnej klasy. Żałuję, że korzystałem z usług tego serwisu i wam go odradzam.